Nie zawsze drogie znaczy lepsze. Okazuje się, i potwierdzają to coraz liczniej przeprowadzane badania i testy konsumenckie, że produkty kosmetyczne z niższej półki są lepsze niż te znacznie droższe, oferowane przez znane marki. Niedawno hiszpańska organizacja konsumencka przeprowadziła testy z udziałem kobiet, w których najlepszy okazał się krem do twarzy z marketu Lidl. Wnioski wysnuto nie tylko na podstawie opinii konsumentek, ale też dzięki analizie składu poddanych badaniu kosmetyków. Krem, który w Polsce w Lidlu kosztuje 10 zł, okazał się mieć bezpieczniejszy skład chemiczny od swojego droższego, powszechnie uznanego za lepszy sąsiada z wyższej drogeryjnej półki. Ale to, że miał mniej konserwantów i innych szkodliwych dla zdrowia substancji, to nie wszystko. Przede wszystkim wywierał bardziej korzystny efekt na skórę, a na tym zależy każdej kobiecie.
Nie inaczej jest wśród kosmetyków dla dzieci. Każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka, dlatego przy wyborze produktów pielęgnacyjnych kieruje się często przekonaniem, że jeśli sięgnie po uznaną na świecie markę balsamu, kremu do pupy czy oliwki, postąpi najwłaściwiej. Tymczasem w drogerii Rossmann na przykład najlepszy dla delikatnej skóry dziecka skład mają kosmetyki marki Babydream od Rossmanna właśnie. Z koeli jednym z lepszych pod względem składu płynem do higieny intymnej dla kobiet jest jeden z oferowanych przez sieć marketów Biedronka.
Kupowanie kosmetyków do codziennej pielęgnacji ciała w markecie nie jest już obciachem. Teraz wiemy, że także w Lidlu czy Biedronce kupimy produkty, które naprawdę przysłużą się naszej skórze.
3 thoughts on “Droższy kosmetyk nie znaczy lepszy”